Obserwatorzy

czwartek, 28 maja 2015

Wazonika ciąg dalszy


Wpadam tylko, żeby pokazać, jak wygląda pomalowany wazonik ze szkolenia. Teraz tym bardziej widać, jaki z niego krzywuszek.

wtorek, 26 maja 2015

Ludzie, patrzajcie!


Dotarła już do mnie paczuszka z Wymianki truskawkowej u Modrak. Upominek robiła Asia z Asikowego Kącika. Zapakowała serwetki...


a prócz tego takie tajemnicze zawiniątko:


Tadam! To jest przybornik na szydełka!


Śliczny, prawda? :)


Coś na osłodę żywota jeszcze:


I do tego fantazyjna włóczka - ciekawe, co się da z niej zrobić?



Dzięki, Asiu :)

I dzięki, Modrak, za wymiankę :)

niedziela, 17 maja 2015

Wazonik - cudaczek


Wpadam na chwilę, bo przez najbliższe dwa tygodnie nie będę miała czasu, żeby co dłubać po godzinach - oczywiście oprócz wymianki truskawkowej i pomalowania tego oto dziwoląga. Dziś po raz pierwszy byłam na szkoleniu z papierowej wikliny. Prowadząca potrafi robić cudeńka, nam wychodziły cudaki... ale to kwestia wprawy :). Zawsze można uczyć się czegoś nowego - i to jest piękne.

Przypominam o słoiczkach do wzięcia :).

wtorek, 12 maja 2015

Chusta gotowa



Dzień pod hasłem: "Podaruj mi trochę słońca" i "Gdzie ja w ogóle to zdjęcie zrobię?" Jeśli ktoś mieszka na wsi, to nie ma problemu: wychodzi przed dom, rozkłada cosik na trawie i ładnie to wygląda. Ale w mieście rozkładać się komuś z chustą pod balkonem?



Na szczęście wieczorem na godzinę słońce się ukazało... a osoby z mojej miejscowości, które polubiły bloga na FB, na pewno szybko odgadną, gdzie te zdjęcia były zrobione.

A swoją drogą - ładna chusta, prawda? :)

niedziela, 10 maja 2015

Słoiki-wazoniki



Kolejne słoiki przerobione na wazoniki, z tym że ten niebieski będzie miał inną wstążkę. Albo jeszcze jakieś inne zakończenie.


Chusta zrobiona, ale jestem w kropce, bo nie mam jej gdzie sfotografować, żeby pokazać, że czasem to i duże jest piękne. Ale na pewno coś wymyślę :).

środa, 6 maja 2015

Zajawki


Trafiłam na inspirującego bloga i robię chustę z tamtejszego wzoru. Wydawał się skomplikowany, ale okazuje się, że jednak nie (a może to ja go za bardzo uprościłam)? I tak miałam silne postanowienie zrobienia sobie chusty - no to będzie :).


Po przeczytaniu jednego z tamtejszych postów wpadłam na jeszcze jeden wariacki pomysł: zrobię sobie poduszkę... na drutach! Ale zaraz, zaraz, przecież ja na drutach robić nie umiem!



I tak oto długi weekend minął mi na nauce czegoś nowego.


A co do dłubanek dekupażowych: w jednej z grup na FB dziewczyny dzieliły się tym, jak bardzo lubią przeglądać swoje papiery i serwetki i dumać, do czego mogą je wykorzystać. Jedna się zachwyca, druga się zachwyca, trzecia się zachwyca... a czwarta komentuje: "Lepsza taka mania niż latanie po osiedlu z siekierą".

Padłam ze śmiechu, posłałam do koleżanki.
Koleżanka: Też tak robisz?
Ja: Nie, bo nie mam siekiery.

Chociaż stwierdzam, że z tym szydełkiem (a i drutami w przyszłości) też mogę być niebezpieczna.

piątek, 1 maja 2015

Poduszka na szybko


Postanowiłam zrobić niespodziewajkę przyjaciółce, bo w szpitalu leży. Mam nadzieję, że jej się spodoba. Wiem, ten wzór już parę razy męczyłam... ale jest prosty i dzięki temu praca szła błyskawicznie :)


Witam serdecznie osoby, które zapisały się na rozdawajkę - i oczywiście zapraszam kolejne.