Zrobiłam komplet dla pewnego miłego dziewczęcia. Komin z wzoru podpatrzonego u
Jareckiej, tylko że nie robiłam z kilku włóczek, ale jednej,
cieniowanej. Ale kusi mnie zrobienie czegoś tak, jak jest w przepisie - jestem ciekawa efektu, a różne resztki mam. A z czapką była akcja... Chciałam wreszcie nauczyć się robić na drutach na okrągło, ale filmiki o tajemniczym magic loopie niewiele mi mówiły. Znalazłam film po angielsku i coś mi zaświtało. Ale cóż z tego, z pięć razy chyba prułam robótkę. W końcu zagadałam do
Agnieszki - podała instrukcję, nie wiem ostatecznie, czy ją dobrze zrozumiałam, ale czapka gotowa, a ja mam ochotę popróbować sił z kolejną :)