Dawno nie robiłam podkładek. Ale koleżanka sobie zażyczyła, a że miałam od innej fantastyczną serwetkę, a i wosk prosto od pszczółek jeszcze mi się ostał... to powstał taki komplet. Mam nadzieję, że będą dobrze służyć. A teraz was pomęczę zdjęciami :).
jakie śliczne:))
OdpowiedzUsuń