Robi się w międzyczasie... a przynajmniej nie grzeje jak włóczka. Cały czas mam w planach pudło na serwetki i myślę o koszu na włóczki. Ale jeszcze trochę prób przede mną :)
Jak dajecie radę w te upały? Bo ja nawet kawusi mniej piję (sic!) - do mineralnej za to mnie ciągnie i do... pomidorów.
Czekam na efekt, ale już widzę, że bedzie cudny. Pozdrawiam/
OdpowiedzUsuń