Jest wreszcie - kapa na wielkie łóżko. Żeby ją wykończyć, musiałam ją wziąć do pracy, bo podłogi w pokoju mi zabrakło :). Przy okazji nauczyłam się oczek rakowych. Zdjęcia przy sztucznym świetle niestety nie oddają kolorystyki, ale mam nadzieję, że się spodoba...
O rany! Jaka ona wspaniała! Podziwiam z opuszczoną szczęką:):):)
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest, wzór jest świetny;)
OdpowiedzUsuńO jacie!!! Wzór prześliczny, a wykonanie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniała! Rewelacyjne kolory - bardzo mi się podoba :-) Jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jaką musiałaś włożyć dziergając ją...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki wam za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńcudna!!
OdpowiedzUsuńBasieńko, a twój koc w opracowaniu :)
Usuń