Dużo różnych różności, póki mam wolne. Stwierdzam jednak, że się z filcem nie lubimy. A ludzie potrafią zrobić z niego takie cudeńka... Ale za to dłubię właśnie kolejną bransoletkę decu. Przynajmniej nie nudzę się na zwolnieniu.
Wiesz, tylko że z tych filcowych nie jestem do końca zadowolona. Leżą u mnie i przestrzegają: "Kobieto, filcu się nie tykaj! Strzel sobie lepiej jakiegoś dekupaża... albo jabłecznik... albo cokolwiek innego... a od filcu ci wara!" :) Tedy zamówiłam ostatnio trochę drewnianych koralików i jak znajdę w przyszłym tygodniu trochę czasu (bo w pracy wariactwo trwa), to coś podłubię...
oj, nie próżnujesz:)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale najbardziej urzekła mnie bransoletka, bo ja bardzo anyżkolubna jestem:)
Świetne prace ;) ciepłe kolorki
OdpowiedzUsuńŚliczności same :)
OdpowiedzUsuńMi się podobają korale trzy sztuki ty to sprzedajesz?
OdpowiedzUsuńWiesz, tylko że z tych filcowych nie jestem do końca zadowolona. Leżą u mnie i przestrzegają: "Kobieto, filcu się nie tykaj! Strzel sobie lepiej jakiegoś dekupaża... albo jabłecznik... albo cokolwiek innego... a od filcu ci wara!" :) Tedy zamówiłam ostatnio trochę drewnianych koralików i jak znajdę w przyszłym tygodniu trochę czasu (bo w pracy wariactwo trwa), to coś podłubię...
Usuń