Obserwatorzy

piątek, 21 grudnia 2012

Kartka z życzeniami

Ponieważ w weekend pomknę do krainy bez internetu, więc już teraz, drodzy Czytelnicy, życzę wam w czasie Świąt i w nadchodzącym nowym roku obfitego błogosławieństwa Bożego i pokoju serca.

kawusiowa

Kartka pochodzi ze strony www.kartki.blizejnieba.pl

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wszystkiego po trochu

















No wiem, wiem, to wygląda prawie jak wykańczalnia fioletu i pokrewnych... w sumie jeszcze zielone koraliki mogłabym powykańczać, ale to już po świętach :)

piątek, 14 grudnia 2012

Świąteczna wymianka i coś dziwnego

Wzięłam udział w wymiance świątecznej na stronie Spis Polskich Blogów Handmade i od Inkowych tworków dostałam taki oto stroik. I bardzo fajnie, bo wyobraźcie sobie, że... nie miałam nigdy stroika :) I do tego coś słodkiego, oczywiście. Dziękuję :)

A poniżej trochę dziwne zamówienie. Nie jestem z siebie zadowolona, ale koleżance się takie rzeczy podobają i takie chciała... no to ma :).





czwartek, 6 grudnia 2012

Drewienkowo

Miałam pokazać, co wyszło. A że pewien patentowany maruda na ten widok stwierdził: "no, ładnie", więc chyba naprawdę nie jest źle... a przynajmniej nie jest już najgorzej, o :).

wtorek, 4 grudnia 2012

Zielenieje na wymroczu...



















Takie było zamówienie - na coś zielonego i coś fioletowego. A właśnie mi wysychają bardziej zimowe zakładki. Jeśli coś wyjdzie, to pokażę w następnym poście.

A, i jeszcze jedno: jeśli szukacie czegoś fajnego na prezent, to zajrzyjcie do Ani. Ja skorzystałam :)

poniedziałek, 26 listopada 2012

Fiałkowo















Kolejna rzecz, której chciałabym się nauczyć robić dobrze. Ale podoba mi się. No i można przy tym jakiś dobry film obejrzeć :)

niedziela, 25 listopada 2012

Odstresowywacz















Dzisiaj coś innego, ale też ręcznie robione. Kocham wyżywać się w kuchni, to świetnie odstresowuje. Czuję się twórcza nawet przy surówce z marchewki i jabłka :)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Wrobiłam je

















...znaczy się, koraliki. Eksperyment się chyba powiódł, wiec zrobiłam jeszcze dwa sznurki. Ponieważ własnoręcznie zniszczyłam końcówki :), więc muszę poczekać na nowe. A koleżanka sobie zażyczyła, ale czarne na siwym. A ja nie mam czarnych koralików, siwy kordonek mi się skończył... a weekend też się skończył i trzeba się zająć czymś innym, niestety.

środa, 14 listopada 2012

Ratunku, Liebstery atakują :)

Dostałam wyróżnienie od Porcelinki, o takie:


I listę straszliwych pytań :) 
Ta zabawa polega na tym, aby odpowiedzieć na pytania i wymyślić nowe (11!) dla kolejnych blogów (11! ale chyba wypiszę ich mniej, bo coś mi się wydaje, że wszyscy w okolicy już je podostawali, i to parę razy), które chce się wyróżnić, a które mają małą liczbę obserwatorów (acha, nie można wyróżnić blogera, który nas wytypował). Wyróżnieni blogerzy odpowiadają na pytania i typują kolejne blogi. Trochę to łańcuszkowate, ale... poreklamujmy się :)

Odpowiedzi na Porcelinkowe pytania (koniecznie zajrzyjcie na jej bloga i zobaczcie, jak cudnie maluje kubeczki):
1. Osoba, którą podziwiasz, dlaczego?
Hm, niejedna... i długo by wymieniać :)
2. Przezwisko z dzieciństwa, szkoły, skąd się wzięło?
Nie dali mi.
3. Ulubiony smak herbaty?
Zielona z pomarańczą
4. Filiżanka czy kubek?
Kubek kawusi. Filiżanka jest stanowczo za mała. Filiżanka może co najwyżej stać na półce i ładnie wyglądać.
5. Ulubiona przyprawa?
Ostatnio imbir. Dodaję do pokrojonej cebuli, zalanej miodem, i mam syrop na przeziębienie.
6. W którym miejscu na ziemi byś zamieszkała, gdyby nie było żadnych ograniczeń?
Wieś w górach... z drewnianym kościołem... blisko las, grzyby, jagody... ale musiałabym mieś samochód, żeby jeździć do większego miasta po zakupy.
7. Co Cię przeraża?
Czy kiedykolwiek zdam prawko???
8. Co najlepiej poprawia humor?
Pichcenie 
9. Co Cię irytuje?
Zapchany do granic możliwości autobus, którym jeżdżę do pracy.
10. Co pięknego - jakiś widok, przedmiot, chwila, które widziałaś, przeżyłaś ostatnio.
Ech, mi się co chwila wydaje, że widzę piękne widoki...
11. Czego chciałabyś się nauczyć?
Oj, dużo rzeczy...

Wyróżnienia otrzymują:
Krakowianka jedna
za flety, skrzypce, kaczkę i cztery pterodaktyle :)
Czary Mari Dori
za bombki przecudnej urody
Cuda od ręki
bo ten jeżyk ma w sobie to coś :)
za ciasteczka
z sentymentu do Kurpi i Ostrołęki... nie no, poza tym naprawdę ładne rzeczy :)
Ręcznie malowane
bo też lubię ten wzór na kubeczkach i na szafce... no i te kocie kolczyki :)
za zabawę z czarno-białym i ciasto w butelce... no i posłuchajcie tej muzyki
za szczerbatych artystów i... wyhaftowanie Pneumatofory(!)

A straszliwe pytania to:

1. Czemu kawusia jest najlepsza na świecie? (hi, hi)
2. Gdzie chciałabyś pojechać (najlepiej na rowerze)?
3. Co chciałabyś przeczytać?
4. Faworki czy pierniki?
5. Szneki czy drożdżówki? (pytanie podchwytliwe)
6. Góry czy Mazury?
7. Szczebrzeszyn czy Wytrzyszczka?
8. Kubki czy filiżanki?
9. Tuwim czy Brzechwa?
10. Pociąg czy autobus?
11. Dlaczego w tej zabawie tak trudno wymyślić oryginalne pytania? :)

Uff....

sobota, 10 listopada 2012

Czerwone korale i nie wiadomo, co

















Spodobały mi się korale na wstążkach. Wdzięcznie to wygląda, chyba nawet ładniej, niż gdyby były na sznurku. Na tych pierwszych sama żem decoupage popełniła, ale chyba się jeszcze muszę dużo nauczyć, bo dłubałam sobie, kiedy koleżanka spojrzała przez ramię i spytała, czy to (trzecie zdjęcie) będą zakładki. No, jak te deseczki nie wyglądają jak kandydatki na zakładki, to ja już nie wiem...

wtorek, 6 listopada 2012

Lilutki
















Tak jak pisałam, pokazuję te moje całkowicie nieklasyczne lilutki :) Ale przynajmniej wiem już, jak je robić.
Ostatnio zaś dostałam dwie paczuszki z różnościami i w wolnym czasie znowu poszaleję z biżutkami. "Miło szaleć, kiedy czas po temu" :)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Z odzysku
















Na samym początku przygody z biżuterią zrobiłam granatowy naszyjnik z perełek (zdjęcie na dole), ale coś mi w nim nie pasowało... no i w ten weekend przerobiłam go na bransoletkę-śnieżynkę i bransoletkę-lilutka. (bo jak tu spolszczyć słynne "Lilou", he? A lilutek brzmi ładnie, radośnie, kobiecowo i w dodatku się odmienia). Może to nie jest klasyczna bransoletka "Lilou", bo powinna mieć dyndającą zawieszkę, ale czy zawsze wszystko musi być takie samo? W każdym razie więcej lilutków w kolejnym poście.

sobota, 3 listopada 2012

Komety

















Kiedy pierwszy raz robiłam makramy, wyszły jakieś takie pokraczne, że się zniechęciłam. Ale pooglądałam teraz trochę blogów i stwierdziłam, że może jednak popróbuję. No i są - ogoniaste jak komety :)

czwartek, 1 listopada 2012

Takie same, tylko że inne
















Zawsze mnie rozśmieszało tytułowe powiedzonko.
A tak poza tym cieszę się z wolnego czasu (jeszcze tylko w piątek do pracy), człowiek jednak tego potrzebuje. Pooglądam sobie cudeńka, jakie ludzie robią na blogach :).

sobota, 27 października 2012

Odkrywkowo dziś

















Pierwszymi decoupage'owymi kolczykami się chciałam pochwalić. Z jednej strony grapefruit, a z drugiej mandarynka :). A z innych rzeczy też się cieszę, bo jak jakiś koralik leży i leży w zapomnieniu... to miło go odkryć i zobaczyć, co się jeszcze da zrobić.

niedziela, 21 października 2012

Coś innego wygląda tak






























Miałam naprawić koleżance kolczyki, ale okazało się, że muszę zamówić cieńszą linkę. No to zrobiłam coś innego :)...