Obserwatorzy

środa, 19 marca 2014

Hej, hej :)



Wracam powoli do rzeczywistości. To jest pudełko (a właściwie chustecznik), który robiłam ostatnio na szkoleniu. Trafił do pewnego miłego siedmioletniego dziewczęcia, które dla przyszywanej cioci rozbiło własnoręcznie świnkę - skarbonkę. Należało się tedy coś dziewczątku, prawda?



A wazonik znalazłam u rodziców, miał już trochę zacieków od wody... to mu zrobiłam tak, że nie będzie miał.
W najbliższych miesiącach będę trochę uziemiona, ale postanowiłam machać szydełkiem i wykańczać książki, coby czasu nie marnować. :)

4 komentarze: