Niektórzy mówią, że to jest sówka, a to miał być po prostu koszyk na gumki i wsuwki - brzmi podobnie, ale to jednak nie to samo :) W każdym razie adresatce się podoba.
A tu się okazało, że trzeba zrobić jakiś szybki prezent dla koleżanki, bo mi się daty urodzin pomyliły i nie wykręcę się od przyjścia na imprezkę :) No to raz, dwa, trzy - i z tego, co zostało ze sznurka powstały dwa koszyki:
A że, jak widzicie, jeszcze trochę sznurka zostało, to może komuś coś? :)
Bardzo ładne koszyki. Ten brąz bielą jak kawa z mlekiem szczególnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosze;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kosze :-) Świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super! :)
OdpowiedzUsuń