Pierwsza próba dekupażowania na szkle - chyba nawet udana. A te truskawki tak mi się spodobały, że musiałam jeszcze coś wykombinować. Tym razem już nie szklanego.
Moim zdaniem bardzo udana pierwsza próba. Szkło nie jest łatwym materiałem do ozdobienia. Mi już działy się różne rzeczy: marszczenie się farby, odchodzenie od powierzchni, chociaż stosuję primer zwiększający przyczepność i myję szkło w detergencie przed malowaniem. Ale tak jak serwetka serwetce nie równa, tak samo chyba jest ze szkłem:)
Smakowite są te truskaweczki:) Piękne prace:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo udana pierwsza próba.
OdpowiedzUsuńSzkło nie jest łatwym materiałem do ozdobienia. Mi już działy się różne rzeczy: marszczenie się farby, odchodzenie od powierzchni, chociaż stosuję primer zwiększający przyczepność i myję szkło w detergencie przed malowaniem. Ale tak jak serwetka serwetce nie równa, tak samo chyba jest ze szkłem:)
ładnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńMniam! Całkiem mniamuśne. :))
OdpowiedzUsuńPa, Ewa
Piękna praca-tylko podziwiać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej :*
OdpowiedzUsuńMasz ochotę na nowości w szafie ? Masz okazje na wyciągniecie ręki. Wystarczy , że weźmiesz udział w moim konkursie, do wygrania bon o wartości 100$ !
http://ashplumplum.blogspot.com/2013/05/konkurs.html
zapraszam i pozdrawiam Joasia :*
Bardzo udana próba na szkle, ja robię bardzo dużo słoików. Polecam podkład Renesans, bardzo dobrze się trzyma śliskich powierzchni :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielona-szkatulka.blogspot.com/