Obserwatorzy

niedziela, 17 maja 2015

Wazonik - cudaczek


Wpadam na chwilę, bo przez najbliższe dwa tygodnie nie będę miała czasu, żeby co dłubać po godzinach - oczywiście oprócz wymianki truskawkowej i pomalowania tego oto dziwoląga. Dziś po raz pierwszy byłam na szkoleniu z papierowej wikliny. Prowadząca potrafi robić cudeńka, nam wychodziły cudaki... ale to kwestia wprawy :). Zawsze można uczyć się czegoś nowego - i to jest piękne.

Przypominam o słoiczkach do wzięcia :).

2 komentarze:

  1. Wazonik rewelacja :) Wiklina papierowa bardzo mi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudo!!! Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń