Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

Gdy nie ma w domu neta...















W połowie tygodnia padł nam internet. Znając tempo napraw naszych dostawców... chwyciłam za pędzelek, serwetki, farby i zrobiłam świecznik i butelkę (jeszcze nieskończona). A tacka to z dzisiejszego szkolenia dekupażowego. Uczyliśmy się transferowania. Dużo się jeszcze muszę nauczyć - ale efektowne to bardzo.

5 komentarzy:

  1. Taca jest piękna. Chcę się w końcu zabrać za transfer. Mam za sobą jedną próbę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak neta na dobre wyszedł! pozdrowionka:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne prace! Też mam zamiar pokombinować z transferem - choć wiem, że nie jest łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysłowo i pięknie.Pozdrawiam słonecznie mimo deszczowej pogody w Wejherowie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świecznik śliczny, ja do transferów nadal nie mam odwagi :)

    OdpowiedzUsuń